Będąc w Egipcie, właściwie już na Saharze, aż szkoda byłoby nie skorzystać i nie zobaczyć jej w całej okazałości
Pojechaliśmy terenowymi samochodami z szalonym egipskim kierowcą, który za punkt honoru przyjął sobie chyba zaliczenie każdej możliwej dziury na bezdrożach Sahary. Szczerzył przy tym zęby z okrzykiem "Opa, opa!", zerkając co chwilę w lusterko. Ale warto było się trochę potrząść.
Pierwszy przystanek mieliśmy jeszcze na równinie, skąd doskonale było widać majestatyczne szczyty gór i fatamorganę u ich stóp.
Sahara w pobliżu Hurgady jest pustynią kamienistą , pełną fantastycznych nagich gór, upodabniających krajobraz do księżycowego.
Jest jednak jeden wyjątek - to cudownie piaszczysta wydma, wcinająca się w jedną z gór. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że brodzenie w drobniutkim piasku i zjeżdżanie z góry, może sprawić taką radość.
więcej na: http://www.2009egipt.za.pl/safari.htm